Z historii naszego miasta….
Środa Wlkp., w której mieszkam, położona była centralnie w
obszarze dawnych województw kaliskiego i poznańskiego i z górującą nad nią
Kolegiatą przez prawie 400 lat stanowiła centrum demokracji szlacheckiej
państwa.
Początkowo zjazdy odbywały się w różnych miejscowościach i
bez ustalonej częstotliwości, jednak już od roku 1419 stałym miejscem była
Środa (Wielkopolska dopiero po II wojnie światowej).
Wzrost znaczenia sejmiku ziemskiego nastąpił dzięki
przywilejom nieszawskim z roku 1454, które mówiły o potrzebie zgody szlachty
województwa poznańskiego i kaliskiego na powołanie szlachty pod bron czy też
wprowadzania nowych konstytucji.
Położenie miasta zapewniało każdemu szlachcicowi równe
szanse w dotarciu na zjazd, co nie pozostawało bez wpływu na kwestie
ekonomiczne (równość wśród szlachty).
W sejmikach mógł brać udział każdy szlachcic, a przedmiotem
obrad były sprawy żywotnie interesujące stan szlachecki, a więc de facto sprawy
państwa. Miejscem obrad było wnętrze i teren przykościelny gotyckiej Kolegiaty
pw. Najświętszej Marii Panny. Na dziedzińcu kolegiaty rozkładano drewniane
ławy, na których siadała szlachta obradując. W rzeczywistości, główne decyzje
polityczne zapadały wewnątrz świątyni, gdzie zbierali się senatorowie, wyżsi
urzędnicy ziemscy i co znaczniejsi przedstawiciele szlachty.
Na Starym Rynku stoją jeszcze trzy osiemnastowieczne domki
zwane „senatorskimi”, w których w trakcie obrad zatrzymywali się co zacniejsi
uczestnicy zjazdów, przede wszystkim senatorowie właśnie, choć nie ma
bezpośrednich przesłanek o tym mówiących.
Echem tamtych zjazdów ziemskich są dziś także średzkie
sejmiki kultury nazwą nawiązujące do swych wielkich poprzedników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz