W dzisiejszym poście chciałabym poruszyć kwestie związane z
kuchnią staropolską.
Kuchnię tego okresu cechowało szczególne upodobanie do
nadmiaru rozmaitych przypraw, zacierających właściwy smak potraw, co w epoce
baroku uchodziło za szczyt wytworności. Były to: szafran, pieprz, cynamon, imbir,
goździki, gałka muszkatołowa itp.
Ówcześnie żyjący ludzie spożywali mało chleba, za to dużo
mięsa, podobnie jak kaszy i grochu podawanych jako dodatki. Hołdowano zasadzie:
tłusto, obficie i pieprznie.
Ziemniaki pojawiły się na dworach magnackich dopiero na
początku XVIII w. - ich wprowadzenie na polskie stoły zawdzięczamy królowi
Janowi III Sobieskiemu. Podobno podczas wyprawy wiedeńskiej przesłał on Marii
Kazimierze ziemniaki jako osobliwość ogrodów cesarskich w Wiedniu, z poleceniem
hodowania ich w swoich posiadłościach. Początkowo ich serwowanie wzbudziło
nieufność i sceptycyzm, wkrótce jednak rozpowszechniły się w Polsce i w
Europie.
Z osobą królowej Marysieńki (która wprowadziła na polski
stół niejedną francuską potrawę) wiąże się jej ulubione danie – omlet.
Potrawy kuchni Sarmatów to głównie dania mięsne, które
ociekały tłuszczem i zakrapiane były alkoholem. Szlachcice polscy znani byli z
umiejętności takich jak robienie wina, nalewek oraz miodów pitnych, a także
ważenia piwa. „Kultura picia” była jednak bardzo niska.
Szeroko rozwinięta była kultura jedzenia, posiłki spożywane
były bardzo długo. W czasie biesiad omawiane były tematy polityczne. Na stołach
znaleźć można było wszelkiego rodzaju dania, pośród których znajdowały się
potrawy mięsne, ryby, nabiał i dodatki warzywne. Dania na Sarmackich stołach
podawane były w dekorowanych półmiskach i talerzach bogato zdobionych. Całość
była elegancko podana.
Najpopularniejszymi daniami, które gotowano były żurek,
pieczona kaczka, barszcz czerwony, a także rosół, pierogi i ryby. Popularnością
wśród kuchni szlacheckiej cieszyły się potrawy z owoców sezonowych z których
robiono także przetwory. Zbierano runo leśne oraz grzyby.
A czy znacie nazwy staropolskich miar używane w przepisach? Ja spotkałem się z takimi:
OdpowiedzUsuńFunt (32 łuty) = około 45 dag
Garniec (4 kwarty) = 4 litry
Kwarta = 1 litr
Kwaterka = 0,25 litra
Pozdrawiam. A swoją drogą ciekawy blog. Gratuluję
Imprezy w tamtych czasach musiały być naprawdę zacne. świadczą o tym chociażby przysłowia: „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”, „Zastaw się a postaw się”.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że chciałbym choć jeden raz czegoś takiego doświadczyć...
Blog - super. Pozdrawiam.
I słusznie nie jeden chciałby tego doświadczyć
UsuńStaropolski bigos tez pewnie z tych czasów. mniam:)
OdpowiedzUsuńLubię takie artykuły.
OdpowiedzUsuńKażda kuchnia moim zdaniem jest warta tego aby jej spróbować i ja tak bardzo często robię. Zresztą sama dużo gotuję i lubię to przede wszystkim robić. W ostatnim czasie udało mi się kupić bardzo ciekawe sztućce do serwowania potraw https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/sztucce-do-serwowania-potraw i jestem z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń